Artykuły

Droga przez szczękę

Spieszmy się kochać rekiny

Numer 18.2022
Stracił rękę i nogę. Ale nie czuje żalu do żarłacza. Stracił rękę i nogę. Ale nie czuje żalu do żarłacza. Getty Images
Paul de Gelder cudem wyszedł żywy z ataku rekina. Mimo to poświęcił się działaniom na rzecz ocalenia największych morskich drapieżników.
Bardziej od rekinów bał się tylko wystąpień publicznych. I to udało mu się przełamać.Getty Images Bardziej od rekinów bał się tylko wystąpień publicznych. I to udało mu się przełamać.

Rekiny nie cieszą się najlepszą reputacją. Paul de Gelder, australijski działacz na rzecz ochrony przyrody, próbuje zmienić ten wizerunek. On sam, 44-letni prowadzący programu „Shark Week” w stacji Discovery, zna te drapieżniki doskonale i należy do ich największych obrońców. – To nie są potwory ludojady, mają po prostu w oceanach swoje rekinie sprawy. A my przychodzimy i wpieprzamy się w ich życie.

To i tak łagodnie powiedziane. Według oficjalnych statystyk na świecie co roku zabija się 100 mln rekinów.

26.08.2022 Numer 18.2022
Reklama