Obalony prezydent Sri Lanki, Gotabaya Rajapaksa, wrócił do kraju. Liderzy protestów domagają się jego aresztowania. Rajapaksa uważany jest za jednego z głównych winowajców krachu gospodarczego, który przeżywa właśnie Sri Lanka. 13 lipca, tuż po tym jak wściekli obywatele wdarli się do jego pałacu, umknął w pośpiechu na Malediwy. Później zatrzymał się jeszcze w Singapurze i Tajlandii. Być może skończyły mu się już państwa, które mogły udzielić mu schronienia.
09.09.2022
Numer 19.2022