No to leżymy!

Pokładali się, ale nie ze śmiechu. – To nic trudnego, nawet nie musiałem się rozgrzewać – zapewnia Zarko Pejanović z Podgoricy, który wygrał dwunastą edycję zawodów w leżeniu, jakie co roku odbywają się w Czarnogórze. Wytrzymał w tej pozycji 60 godzin mimo kłopotliwej niespodzianki, jaką sprawiło mu nagłe pojawienie się krewnych na imprezie. – Trudno się nie podnieść, gdy widzisz własną rodzinę nad sobą – wyznaje zwycięzca. Zarobił na tym wyczynie 350 euro – plus obiad dla dwóch osób w restauracji, darmowy udział w kilku eventach oraz garść nagród rzeczowych.