Co piąty Nepalczyk pracuje za granicą, przeważnie „u szejka”. Wielu z nich wraca do kraju w trumnie.
Z karetki wyciągnięto właśnie trumnę z jasnego drewna. Pod drzewem na skraju wioski zaczynają się gromadzić mieszkańcy. Kogo tym razem przywieźli? Wystarczy rzut oka na heblowane deski i wszystko staje się jasne. Na wieku nabazgrano czarnym markerem: „Zwłoki: Kripal Mandal – mężczyzna – Nepal”. Kiedy grabarze podchodzą, aby otworzyć trumnę, żona zmarłego upada na kolana. Potem się pochyla, jakby chciała wziąć trupa w objęcia. Jeden z sąsiadów odciąga ją w ostatniej chwili.
06.10.2022
Numer 21.2022