Donald Trump znów staje przed sądem, tym razem w związku z tajnymi dokumentami, które sobie zabrał do Mar-a-Lago, kiedy przestał być prezydentem. Pudła pełne papierów trzymał na przykład… w jednej z toalet klubu, gdzie organizowano przyjęcia dla tysięcy ludzi. Państwowe tajemnice dosłownie wysypywały się na podłogę na zapleczu. Najważniejsze pytanie brzmi: Po co je w ogóle zabrał? „On już taki jest. Powiedział: O podoba mi się ten dokument. Wziął papiery, bo po prostu Trump lubi rzeczy” – broni go na Twitterze prawicowy publicysta Ben Shapiro.
16.06.2023
Numer 13.2023