Spośród alianckich stolic tylko Warszawa ucierpiała podczas II wojny światowej bardziej niż Manila. Dlaczego prawie nikt nie pamięta o krwawej bitwie z 1945 roku o wyzwolenie filipińskiego miasta?
UIG/Forum
Amerykanów obwiniano o niepotrzebne straty. Ale nie torturowali, nie ścinali głów ani nie gwałcili jak Japończycy.
Wartownicy pełniący straż honorową stali wyprężeni, klingi lśniły w porannym słońcu. Werbliści wybijali dziarski rytm, żołnierze piechoty morskiej ostrożnie złożyli wieńce przed wielkim pomnikiem z brązu. Na koniec wybrzmiała salwa, a jej żałobne echo odbiło się wśród kamienic manilskiej starówki Intramuros. Uroczystość upamiętniła 78 rocznicę jednego z najbardziej zaciekłych – i najmniej znanych – starć II wojny światowej: bitwy o wyzwolenie Manili z 1945 roku.
Zginęło w niej – poza tysiącem Amerykanów i 16 tysiącami Japończyków – co najmniej 100 tysięcy filipińskich cywilów.
27.07.2023
Numer 16.2023