Pożary, powodzie, plagi glonów… Naukowcy dociekają, jakie następstwa szykuje turystom globalne ocieplenie. Dokąd będziemy mogli jeszcze podróżować w przyszłości?
AFP/East News
Ogień sprawił, że z kempingów w okolicach Saint-Andre w południowej Francji ewakuowano około trzech tysięcy turystów.
Całe połacie Rodos płonęły. Turyści stali w lipcu na plaży tej greckiej wyspy marzeń, czekając na łodzie ratunkowe, a za nimi wzbijały się ciemne słupy dymu. W Słowenii, Austrii i Norwegii ludzie walczyli z powodziami. Woda zalewała całe miejscowości, porywając samochody i części budynków na oczach mieszkańców i turystów.
A poza Europą? Meksyk, królujące w katalogach wycieczek Cancún, Tulum, Cozumel, wreszcie całe Karaiby, Jamajka, Kuba, Barbados, Dominikana, aż po Florydę – wszystkie te plaże, które są jak wiadomo główną atrakcją karaibskiej turystyki, wielokrotnie nawiedziła w tym roku plaga brunatnych glonów – gronorostów.
08.09.2023
Numer 19.2023