Artykuły

W rytmie mambe

Pogranicze kolumbijsko-brazylijskie. Tu się tylko przemyca

Numer 19.2023
Mieszkańcy wioski La Pedrera twierdzą, że żyją z rybołówstwa. Ale to raczej mafijne grube ryby wzbogacają się ich kosztem. Mieszkańcy wioski La Pedrera twierdzą, że żyją z rybołówstwa. Ale to raczej mafijne grube ryby wzbogacają się ich kosztem. AFP / East News
Kolumbijscy partyzanci – brazylijskim przestępcom. Szmugiel marihuany przez dżunglę to jedyne źródło zarobku dla młodzieży z pogranicza. Ze wszystkimi konsekwencjami.
Departament Caqueta w Kolumbii przy granicy z Brazylią. Gdzie jest państwo? Gdzie jest praca? Odpowiedź zna tylko… las.Shutterstock Departament Caqueta w Kolumbii przy granicy z Brazylią. Gdzie jest państwo? Gdzie jest praca? Odpowiedź zna tylko… las.

Wioska La Pedrera w południowej Kolumbii. Światło księżyca przenika przez dach z liści palmowych. Pośrodku chaty siedzi szaman z grupy etnicznej Murui i coś cicho nuci. Puszcza w obieg biały plastikowy pojemnik z zielonym proszkiem. Każdy z młodych ludzi w kole bierze szczyptę, wkłada do ust i zwilża śliną. Mieszanka sproszkowanych liści koki i popiołu mambe ułatwia uczestnikom skupienie. Za szamanem siedzi Mateo. Ma trzydzieści kilka lat, ubrany jest w szorty i klapki. Za każdym razem, gdy przygotowuje się do wyczerpującego trzytygodniowego marszu przez dżunglę, przychodzi prosić szamana o duchowe wsparcie.

08.09.2023 Numer 19.2023
Reklama