Niemniej to prawda. Coś się nieodwołalnie skończyło, FORUM przestaje się ukazywać. Pokonała nas inflacja, szalejące ceny papieru, kryzys na rynku reklamy prasowej. A przede wszystkim koniec epoki prasy drukowanej. Sprzedaż egzemplarzy FORUM stale się kurczyła, tak że nie pokrywało to – naprawdę skromnych! – kosztów wydawania pisma. Tym większa jest nasza wdzięczność dla tych kilku tysięcy czytelników, którzy pozostali z nami do końca, co dwa tygodnie kupując naszą gazetę i utwierdzając nas w przekonaniu, że ta praca ma sens. Dziękujemy!

Jest mi bardzo smutno i wiem, że Państwu też jest smutno. Piszecie do nas: „Ze smutkiem i niedowierzaniem przyjąłem decyzję o zamknięciu naszego FORUM!”, „Mam nadzieję, że wrócicie!”, „Nie wyobrażam sobie życia bez FORUM, to była jedyna gazeta, jaką czytałam”, „Byłam z Wami od 1978 roku, nie opuściłam żadnego numeru”, „Szkoda, wielka szkoda, znika najlepsze pismo na rynku” czy wreszcie „Jestem od FORUM uzależniona, to nie może być prawda!”.

Po dziesięciu latach pracy, z czego ośmiu na stanowisku naczelnego, dobrze jest usłyszeć takie słowa. Dają pewność, że warto było robić to, co robiliśmy.

Dekada mojej pracy dla FORUM to tylko krótka epoka w wieloletniej, burzliwej historii pisma. Gazeta powstała w 1965 roku, w czasach żelaznej kurtyny była jedynym w Polsce legalnym źródłem oferującym tak szeroki – choć ocenzurowany – dostęp do informacji z prasy zachodniej.

Od 2001 r. wydawcą FORUM była „Polityka”. Pismo odeszło od czarno-białego formatu gazetowego i przyjęło formułę ilustrowanego tygodnika opinii, prezentującego artykuły, publicystykę i wywiady ze światowych mediów, zarówno „papierowych”, jak i elektronicznych. W 2013 r. narodziło się nowe FORUM: dwutygodnik opowiadający najciekawsze historie świata. Wciąż otwarci na doniesienia prasowe z innych krajów, staraliśmy się pokazywać ludzkie losy, dramaty i kariery na tle burzliwych wydarzeń współczesności.

W tym miejscu chciałbym się pokłonić mojemu poprzednikowi, Jackowi Mojkowskiemu, który był twórcą tej nowej formuły pisma. Z premedytacją piszę dokładnie te same słowa, których użyłem, witając się z Państwem osiem lat temu jako nowy redaktor naczelny. Niech to będzie symboliczna klamra spinająca moją wachtę na kapitańskim mostku FORUM.