Bliski Wschód

Jak ryba w Gazie

Rejs po życie (albo śmierć)

Numer 01/ 2014
Im dalej w morze, tym więcej sardynek. Co z tego, skoro strefa łowisk była systematycznie ograniczana przez Izrael. Im dalej w morze, tym więcej sardynek. Co z tego, skoro strefa łowisk była systematycznie ograniczana przez Izrael. AP / EAST NEWS
Izraelskie kutry patrolowe, ostrzał, coraz mniej ryb – życie palestyńskich rybaków łatwe nie jest, a mimo to nie zamieniliby go na inne.
Okrutny paradoks. Większość rybaków musi korzystać z zagranicznej pomocy żywnościowej.EPA/PAP Okrutny paradoks. Większość rybaków musi korzystać z zagranicznej pomocy żywnościowej.

Czasami morze uspokaja się o zachodzie słońca, tak przynajmniej zdarza się tu, w południowo-wschodnim zakątku Morza Śródziemnego. Mała łódź rybacka, która jeszcze niedawno podskakiwała na kotwicy jak szczeniak na smyczy, powoli się uspokaja. Fale słabną, pokład coraz mniej się przechyla. Płyniemy na nocny połów sardynek. Dlatego po południu zapakowaliśmy na kuter ropę naftową za 300 dolarów, swetry, mnóstwo papierosów, wodę, pitę, trochę daktyli i orzechów.

07.01.2014 Numer 01/ 2014
Reklama