Bliski Wschód

Miasto z wyrokiem

Represje po egipskiej rewolucji

Numer 12/ 2014
Najwyższy wymiar kary utrzymano wobec 37 osób, a reszcie oskarżonych zamieniono go na dożywocie. W tym czasie zrozpaczone kobiety z rodzin skazanych głośno lamentowały i mdlały przed sądem. Najwyższy wymiar kary utrzymano wobec 37 osób, a reszcie oskarżonych zamieniono go na dożywocie. W tym czasie zrozpaczone kobiety z rodzin skazanych głośno lamentowały i mdlały przed sądem. Reuters / Forum
Marszałek Abdel Fattah as-Sisi, który w zeszłym roku obalił demokratycznie wybranego prezydenta islamistę, właśnie zajmuje jego miejsce. A fala prześladowań jest dziś w Egipcie większa niż za Mubaraka.
17-letni licealista jest jednym z tych, którzy mają zostać powieszeni. – Mahmud jest niepełnoletni. Nawet gdyby popełnił zarzucane mu zbrodnie, to prawo nie pozwala skazać go na śmierć! – krzyczy jego ojciec.Reuters/Forum 17-letni licealista jest jednym z tych, którzy mają zostać powieszeni. – Mahmud jest niepełnoletni. Nawet gdyby popełnił zarzucane mu zbrodnie, to prawo nie pozwala skazać go na śmierć! – krzyczy jego ojciec.

Jadąc zygzakiem na chińskim motorku, Ahmed Zaglul omija koleiny i dziury w jezdni. Droga wzdłuż zarośniętego kanałku prowadzi do jego domu z suszonej cegły, pomalowanego na zielono i oznakowanego imieniem Allaha. Usiadłszy na ławeczce pod ścianą, Ahmed zaczyna płakać. – Mój chłopak nic nie zrobił. Nikt go nawet nie przesłuchał. Jedynym dowodem przeciw niemu jest trzysekundowy fragment filmu – powtarza raz po raz zrozpaczony mężczyzna. Wersety Koranu recytowane w radiu i szum wentylatora zagłuszają jego szloch.

06.06.2014 Numer 12/ 2014
Reklama