Garstka irackich chrześcijan rozpaczliwie czeka na pomoc zachodniego świata. Ale zamiast ratunku nadchodzi okrutna śmierć, niesiona przez fanatycznych bojowników Państwa Islamskiego.
Dokonało się. Po raz pierwszy od 1700 lat na Równinie Niniwy nie ma już żadnych chrześcijan. A jeszcze niedawno stanowili dziesiątą część ludności Iraku. Dżihadyści z Państwa Islamskiego zagarnęli wszystko: najpierw 10 czerwca br. zajęli Mosul, drugie co do wielkości miasto Iraku i kolebkę chrześcijaństwa, a potem 7 sierpnia Karakosz i okoliczne miejscowości. Po ich zajęciu innowiercy usłyszeli złowrogie ultimatum. Dano im do wyboru: nawrócić się na islam, zapłacić bardzo wygórowaną daninę, wynieść się czym prędzej, pozostawiając cały swój dobytek, albo przygotować się na śmierć.
29.08.2014
Numer 18/ 2014