Baszar al-Asad od lat próbował odbić Aleppo, największe miasto w Syrii. Teraz ma do pomocy rosyjskie lotnictwo, czołgi i doradców, a także bojowników z Iranu, Czeczenii i Afganistanu. Dziesiątki tysięcy uchodźców ruszyły w kierunku tureckiej granicy.
ABACA/PAP
Kolejka po żywność w obozie przed przejściem granicznym z Turcją. Ankara chce utworzyć po syryjskiej stronie strefę zdemilitaryzowaną dla uciekinierów (ale to może oznaczać próbę wyparcia z tego terenu sił kurdyjskich).
Oto nadchodzi jedna z najważniejszych bitew w syryjskiej wojnie. Na początku lutego kolumny rządowych wojsk i oddziałów paramilitarnych znalazły się kilka kilometrów od odcięcia ostatniej drogi prowadzącej do Aleppo. Magazyn „Time” nazywa to „punktem zwrotnym” w syryjskiej wojnie domowej. Zamknięcie okrążenia wokół największego miasta w kraju może doprowadzić do zdławienia tego niezwykle ważnego punktu oporu.
To fatalna wiadomość dla tych, którzy prawie pięć lat temu na fali arabskiej wiosny domagali się obalenia reżimu Baszara al-Asada i wprowadzenia demokracji.
19.02.2016
Numer 04.2016