Samozwańczy kalifat Państwa Islamskiego (podobno) przestał istnieć. Ale to nie koniec zmartwień.
Rakka, stolica Państwa Islamskiego (PI), upadła. Terytorium kontrolowane przez tę organizację skurczyło się z obszaru wielkości Portugalii do kilku punktów oporu rozsianych po pustyni. Po wielomiesięcznym oblężeniu Mosulu, zakończonym w lipcu br., terrorystyczne ugrupowanie straciło wszystkie ważne ośrodki w Syrii i w Iraku. Wyścig do terytoriów słabnącego PI zaczął się już dawno, ale teraz wkracza w ostateczną, najbardziej niebezpieczną fazę. Kiedy zabraknie wspólnego wroga, grupy, które niedawno jeszcze współpracowały, a przynajmniej nie wchodziły sobie w drogę, mogą rzucić się sobie do gardeł.
27.10.2017
Numer 22.2017