Bliski Wschód

Kadź sobie sam

Czym pachnie Arabia

Numer 23.2020
Suk al-Milh w Sanie. Kramarze wolno przeżuwają liście kat i czekają na klientów. Suk al-Milh w Sanie. Kramarze wolno przeżuwają liście kat i czekają na klientów. Shutterstock
Piękne aromaty i zapachy mogą zmienić życie na lepsze. Nawet w Jemenie, jednym z najuboższych państw świata.
MCT

Wszystkie przewodniki po Sanie, stolicy Jemenu, rekomendują wyprawę na bazar zwany Solnym (Suk al-Milh). Wąskie uliczki, obudowane po obu stronach glinianymi domeczkami, mają niepowtarzalny klimat. Każdy kram to mała jaskinia Aladyna pełna skarbów. Na straży tych skarbów tkwią niewzruszenie kramarze ubrani w białe futah (tradycyjna męska spódnica), jasną koszulę, marynarkę. Za pasem mają zatknięty zakrzywiony nóż, zwany dżambią. Żują powoli liście kat (lekki narkotyk, popularny w Jemenie). W tym tyglu towarów, ludzi i wrażeń jedynym pewnym nawigatorem jest własny nos – pisze w rosyjskim miesięczniku „Wokrug Swieta” Marina Mironowa, która odwiedziła ten kraj mimo targającego nim konfliktu zbrojnego.

05.11.2020 Numer 23.2020
Reklama