Przez długi czas był kulturalną i intelektualną stolicą Bliskiego Wschodu. Teraz walczy o przetrwanie.
Nahla Szahal jest jedną z najznakomitszych myślicielek Libanu. Od czterdziestu lat publikuje teksty polityczne. Widziała już wojnę, biedę i śmierć. Jednak nie znajduje słów na to, co dzieje się w Libanie. – Po raz pierwszy czuję głęboką beznadzieję – mówi. Właśnie znowu wyłączono prąd. Ojczyzna rozpada się na jej oczach. Waluta straciła na wartości, państwo jest bankrutem. W zeszłym roku wskutek gigantycznej eksplozji w porcie w Bejrucie zginęło ponad 200 osób, były tysiące rannych, zniszczona została cała dzielnica.
08.10.2021
Numer 21.2021