W Afganistanie nie ma już prawie wrogów talibów. Ci, którzy mogli, wyjechali. Reszta się przyzwyczaja.
Dojście talibów do władzy w Afganistanie przeraziło nie tylko ich ideowych przeciwników, lecz także zwykłych ludzi. Nowe władze jeszcze nie wymyśliły, czym mieliby się zająć bojownicy, którzy nie mają teraz co robić. Wyznaczenie im nowych zadań to nie łatwa sprawa. Jedyne, czego się nauczyli, to wojaczka. W Kabulu na każdą dzielnicę przypada kilku komendantów polowych, a każdy z nich uważa się za najważniejszego. Tak wysoka koncentracja znudzonych ludzi obeznanych z bronią utrudnia uspokojenie sytuacji w kraju – pisze w reportażu na portalu Lenta.
05.11.2021
Numer 23.2021