W państwach Unii Europejskiej znalazło schronienie około tysiąca zbrodniarzy wojennych z Syrii. Prawdziwi uchodźcy podejmują działania, aby postawić oprawców przed sądem.
AP/East News
Rifat Asad, stryj prezydenta, trafił przed paryski sąd. Nie za krwawe represje, lecz za pranie brudnych pieniędzy. Po wyroku wrócił do Syrii.
Duże jasne biuro na parterze nowoczesnego budynku. Młodzi ludzie pracują w dużym skupieniu, nie odrywając wzroku od ekranów komputerów. To nie siedziba start-upu, lecz wielkie archiwum wojny domowej w Syrii. Po ponad dziesięciu latach od wybuchu konfliktu wciąż nie zanosi się na jego pokojowe zakończenie. W 2014 r. grupa syryjskich uchodźców urządziła to biuro na przedmieściach Berlina. – Naszym głównym celem jest dokumentowanie zbrodni wojennych i stworzenie cyfrowej bazy danych – wyjaśnia Hadi al-Chatib, założyciel Syrian Archive, w rozmowie z reporterami tygodnika „Le Point”.
28.01.2022
Numer 03.2022