Prześladowani przez irański reżim mają tylko jedną szansę na ucieczkę. Przez góry Kurdystanu do Iraku. Poplecznicy Teheranu ścigają ich dronami i rakietami.
Czasami w te dni pojawia się mgła, a noce są długie. To było ich szczęście, gdy obie przyjaciółki, osiemnasto- i dziewiętnastolatka, przeprawiały się przez kurdyjskie góry cztery dni wcześniej. Czternaście godzin w ciemności bez latarki, której światło mogłoby je zdradzić. Dziewczyny szły za przemytnikiem wzdłuż klifów i lodowatych strumieni. Wciąż w strachu przed wykryciem, ściganiem, zastrzeleniem. – Musiałyśmy wyjechać – mówi Hasti, młodsza, szczuplutka, o głosie jeszcze dziewczynki.
13.01.2023
Numer 02.2023