W komunistycznych Chinach seks wciąż jest tematem tabu, a jednak to właśnie w Państwie Środka produkuje się najwięcej erotycznych gadżetów na świecie.
Imaginechina/East News
Oficjalnie pornografia jest w Chinach zakazana. Ale nie w halach fabrycznych, gdzie normy produkcyjne są bardzo wyśrubowane.
Na całym świecie rośnie popyt na erotyczne gadżety. Ogromnemu zapotrzebowaniu na wibratory, masażery i gumowe lalki nie można byłoby sprostać, gdyby nie chińskie fabryki pracujące pełną parą, by zaspokoić seksualne żądze. Wprawdzie seks jest wciąż w komunistycznych Chinach tematem tabu, a pornografia podlega karze, o czym przypomina na łamach tygodnika „Paris Match” Gilles Trichard, ale biznes rządzi się swoimi prawami. Ze statystyk wynika, że Państwo Środka ma ponad 70 proc.
17.03.2017
Numer 06.2017