Tak przejrzystego powietrza w stolicy Chin zimą nie było od dawna. Ale na prowincji mieszkańcy nocą dzwonią zębami, bo po przejściu z węgla na gaz nie mają ogrzewania.
Mieszkańcy Pekinu mogą po raz pierwszy od lat odetchnąć pełną piersią, ponieważ tak czystego powietrza zimą nie było tu od dawna. Ale w okolicznych miejscowościach, np. małym Zhouzhou położonym około 20 minut jazdy kolejką od centrum stolicy, większość uboższych Chińczyków po nocach trzęsie się z zimna, bo chociaż temperatury spadają do kilku stopni poniżej zera, to nie mają ogrzewania. Dzieje się tak z powodu wielkiej rządowej operacji antysmogowej, która zmusiła mieszkańców obszarów wiejskich w północnych Chinach do tego, by przestali ogrzewać domy brudnym węglem, tylko zaczęli korzystać z bardziej ekologicznych paliw.
02.03.2018
Numer 05.2018