Chiny

Póki my płyniemy

Z Hongkongu do Hongkongu

Numer 25.2021
Wycieczkowiec Genting Dream przy terminalu Kai Tak w Hongkongu. Trzy razy w tygodniu robi kilkaset mil w tę i z powrotem po Morzu Południowochińskim. Wycieczkowiec Genting Dream przy terminalu Kai Tak w Hongkongu. Trzy razy w tygodniu robi kilkaset mil w tę i z powrotem po Morzu Południowochińskim. AFP / EAST NEWS
Z powodu ograniczeń pandemicznych większość mieszkańców Hongkongu nie opuszczała miasta od dwóch lat. Dla nich właśnie organizowane są rejsy wycieczkowe bez celu.
Polityka „zero covidu” zobowiązuje. Na pokład wpuszcza się tylko połowę maksymalnej liczby 3352 pasażerów.Reuters/Forum Polityka „zero covidu” zobowiązuje. Na pokład wpuszcza się tylko połowę maksymalnej liczby 3352 pasażerów.

Kto decyduje się na rejs na pokładzie Genting Dream, ten dostaje do ręki dwa przedmioty: kartę do otwierania drzwi z numerem kabiny i czarny guzik z kodem kreskowym.

– Wygląda jak żeton do gry – mówi starszy pasażer w bejsbolówce i się śmieje.

– Nie, nie, to jest „tracey” – twierdzi kobieta przy bramce do boardingu. – Proszę tego nie zgubić. Musicie go państwo nosić zawsze przy sobie.

– Czemu?

– Na wypadek, gdyby ktoś z państwa zakaził się wirusem.

03.12.2021 Numer 25.2021
Reklama