„Głosuj na mnie, a twoja żona będzie miała większy biust”. Boris Johnson, burmistrz Londynu, wierzy, że ten slogan pomoże mu zostać premierem Wielkiej Brytanii.
Jako burmistrz nie dokonał niczego wyjątkowego, ale jest w stanie wmówić ludziom, że sukces igrzysk olimpijskich czy potęga londyńskiego City to wszystko jego zasługa. W trakcie ich pierwszej wyborczej potyczki w 2008 r. bardzo poważny Ken Livingstone wygłaszał długie i nudne przemówienia o transporcie i mieszkalnictwie. Boris natomiast trafiał w sedno: Głosuj na mnie, na konserwatystę, a twoja żona będzie mieć większy biust! Był wówczas tylko szeregowym posłem, ale miał już status gwiazdy pop.
26.04.2013
Numer 16/ 2013