Na kilka dni przed referendum Szkocja waha się między euforią a wątpliwościami. Pojechaliśmy w podróż przez mały kraj o wielkim poczuciu własnej wartości.
Liam Stevenson nigdy nie był typem człowieka, którego wciągała polityka. Pracuje jako kierowca ciężarówki, jeździ cysternami przez Szkocję. Jak dotąd każdą wolną chwilę spędzał z żoną Helen i córką Melissą w jednym z szeregowych domków w Cumbernauld pod Glasgow. Raz na jakiś czas zdarzało mu się wyskoczyć z kolegami na piwo. Przed kilkoma miesiącami zaszła w nim jednak przemiana. Kierowca ciężarówki stał się aktywistą politycznym.
12.09.2014
Numer 19/ 2014