Sycylijczycy uwielbiają religijne święta i towarzyszące im procesje. Świętują więc z zapałem, a Kościół się krzywi...
Pierwsze promienie słońca nie przynoszą ulgi zziębniętym ludziom zgromadzonym na placu katedralnym w Katanii. U podnóża Etny noce i poranki bywają chłodne. Przycupnąwszy na stopniach fontanny z kubkiem gorącej kawy w dłoniach, Sandro Aiello wygląda na wyczerpanego. Jest blady jak ściana, a klejące się, podkrążone oczy zdradzają, że ma za sobą nieprzespaną noc. Ten sycylijski strażak od wielu godzin nie zmrużył oka i nie usiadł ani na chwilę, ale nie z powodu wezwania do pożaru.
15.05.2015
Numer 10.2015