W kryzysowej sytuacji pani kanclerz nie kryje zdenerwowania, a nawet popełnia błędy. Mimo to z ostatnich kłopotów wyszła obronną ręką. Wciąż brak w Niemczech polityka, z którym mogłaby przegrać.
caglecartoons.com
Teraz tysiące imigrantów przybywają co dzień do Niemiec i niejeden już zadaje sobie pytanie, czy Niemcy to wytrzymają.
Tym razem palce Angeli Merkel nie stykały się w znajomym geście, sygnalizując, że pani kanclerz jest nastawiona życzliwie, na luzie. Ręce miała skrzyżowane w obronnym geście wyrażającym napięcie. Sprawiało to wrażenie, jakby była w rozterce, niepewna, czy ma demonstracyjnie się oburzyć, czy uciekać.
Damy radę?
Tak wyglądała w listopadzie, stojąc na podium na zjeździe siostrzanej partii CSU w Monachium. Sama już przemawiała, po niej głos zabrał Horst Seehofer, szef CSU i premier Bawarii, a ona wciąż stała obok niego na podium.
08.01.2016
Numer 01.2016