Skandal z zatrudnianiem żony jako asystentki raczej pogrzebał szanse na udaną kampanię prezydencką François Fillona.
caglecartoons.com
Fillon się broni, twierdząc, że żona wykonywała dla niego drobne zlecenia, czytała jego przemówienia, towarzyszyła mu podczas spotkań, zbierała informacje.
Kiedy pod koniec stycznia br. tygodnik satyryczno-śledczy „Le Canard Enchaîné” napisał, że kandydat centroprawicy François Fillon mógł zatrudniać swoją urodzoną w Walii żonę Penelope na fikcyjnym etacie asystentki, za co przysługiwałoby jej wynagrodzenie w wysokości nawet pół miliona euro, mieszkańcy Sablé-sur Sarthe – miasteczka, niedaleko którego znajduje się rezydencja byłego premiera – kręcili głowami z niedowierzaniem.
17.02.2017
Numer 04.2017