Z „wyborów przeciwko Merkel” pani kanclerz wychodzi osłabiona. I to nie koniec złych wiadomości dla chadeków.
Z wyników wyborów parlamentarnych da się wysnuć cztery wnioski. Po pierwsze – CDU wprawdzie poniosła duże straty, ale jednak w porównaniu z innymi partiami jest nadal dość silna, aby jej przewodnicząca Angela Merkel już po raz czwarty objęła rządy, stając na czele koalicji. Po drugie – lewica nie ma w Niemczech większości. Dowodzi tego nie tylko dramatycznie słaby wynik SPD, lecz również fakt, że nawet koalicji SPD z Zielonymi i Lewicą dużo by brakowało do większości. Po trzecie – również koalicja CDU z FDP, czyli konserwatywno-liberalna, nie może liczyć na większość.
29.09.2017
Numer 20.2017