Ma już niepodzielną władzę. Nad podzielonym narodem.
caglecartoons.com
Turcja straciła zaufanie, jakim do tej pory cieszyła się za granicą. Może to mieć dalekosiężne skutki.
Prezydent zaczyna dzień od modlitwy między piątą a szóstą rano, w zależności od tego, kiedy wzejdzie słońce. Potem na pół godziny idzie na automatyczną bieżnię i podnosi ciężary. Następnie je śniadanie – zwykle coś lekkiego, bo choruje na cukrzycę. Popija herbatą znad Morza Czarnego. Czyta notatki doradców i dzienniki – najchętniej islamskie – oraz „Sabah”, gazetę, którą kieruje jego zięć. Około ósmej Recep Tayyip Erdoğan przyjmuje szefa swojego biura i rzecznika, żeby omówić z nimi plan na bieżący dzień.
06.07.2018
Numer 14.2018