W sztucznym lesie co rusz pojawiają się białe uszka, po schodach wchodzi ktoś niewidzialny, a w ciemnych kątach rozżarzają się dziesiątki żółtych oczu. I jak tu nie pokochać Finlandii?
W Domu Muminków w Tampere zwiedzających nie opuszcza przeświadczenie, że ktoś ich cały czas śledzi. Oficjalna siedziba najpopularniejszych bohaterów fińskiej literatury jest pełna takich niespodzianek. – Myśleliśmy, że rozbiegające się po domu Muminki będą się cieszyć popularnością jedynie wśród dzieci, ale kiedy otworzyliśmy muzeum, ze zdziwieniem skonstatowaliśmy, że wśród naszych eksponatów buszują dorośli i bawią się w najlepsze – opowiada pracownica muzeum Minna Honkasalo. – Finowie są jak duże dzieci.
18.01.2019
Numer 02.2019