W Finlandii co trzeci osadzony odbywa karę w zakładzie bez zamków i krat.
Getty Images
Dzień pobytu kosztuje tutaj taniej niż w zwykłym więzieniu. A wskaźnik recydywy wśród byłych osadzonych jest o 20 proc. niższy.
Wyobraźcie sobie więzienie, z którego nikt nie ma zamiaru uciekać. Bez krat, otoczone zwykłym drewnianym płotem, gdzie każdy więzień ma klucz do celi i zamyka się w niej tylko wtedy, gdy chce mieć trochę spokoju. Jeżeli naoglądaliście się hollywoodzkich produkcji w rodzaju „Skazanych na Shawshank” albo „Ucieczki z Alcatraz”, może wydawać się to nie do pomyślenia. A jednak takie więzienia istnieją. W Finlandii nie są żadnym kuriozum. Działa tu jedenaście „otwartych zakładów karnych”, w których przebywają nawet osoby skazane za najcięższe przestępstwa.
13.09.2019
Numer 19.2019