Stary XIX-wieczny antysemityzm ma się w Niemczech coraz lepiej. Podlany nazistowskim, a ostatnio także bliskowschodnim sosem.
To, co na razie wiadomo o krwawym zamachu w Halle, pozwala przypuszczać, że był to pierwszy atak na żydowską synagogę ze skutkiem śmiertelnym w Niemczech od roku 1970. Wtedy, 13 listopada, zaatakowano i podpalono ośrodek gminy żydowskiej w Monachium. Pocisk trafił w połączony z ośrodkiem dom opieki, ofiarą padło siedmioro ocalałych z Holocaustu. Kto za tym stał, nigdy nie zostało ustalone. Sprawca zamachu z 9 października br. najwidoczniej pragnął wedrzeć się do synagogi, a gdy to się nie udało, strzelał na oślep do przechodniów.
25.10.2019
Numer 22.2019