Micheil Saakaszwili nie został wicepremierem Ukrainy, choć Wołodymyr Zełenski bardzo chciał. Upokarzająca porażka dla obu.
Jeszcze dwa lata temu wyglądało na to, że polityczna kariera Micheila Saakaszwilego na Ukrainie jest skończona. W lutym 2018 roku policjanci wyciągnęli z kijowskiej restauracji byłego gubernatora Odessy i odesłali go samolotem do Warszawy. Dlaczego do Warszawy? Bo podobno przyjechał na Ukrainę z Polski. W przypadku próby powrotu prokurator generalny zagroził Saakaszwilemu oskarżeniem o próbę zamachu stanu.
Ledwo jednak Wołodymyr Zełenski został w maju 2019 roku zaprzysiężony jako nowy ukraiński prezydent, przywrócił Saakaszwilemu obywatelstwo Ukrainy, odebrane przez jego poprzednika, Petra Poroszenkę.
21.05.2020
Numer 11.2020