Laureatka literackiej Nagrody Nobla, Swiatłana Aleksijewicz, o protestach przeciw dyktatorowi w jej ojczystej Białorusi. I o tym, jakiego wsparcia oczekuje od Europy.
Długo milczała. Pod koniec września wyjechała z Białorusi na leczenie do Berlina. Wprawdzie odwiedzali ją członkowie niemieckiego rządu i Bundestagu, ale nie udzielała wywiadów. Dopiero kiedy podano wiadomość, że w Mińsku siły bezpieczeństwa pobiły na śmierć młodego człowieka, zdecydowała się na wypowiedź. Od lata w białoruskiej stolicy zbierają się regularnie tłumy demonstrantów, żeby pokojowo protestować przeciw autokracie, Alaksandrowi Łukaszence. 72-letnia Aleksijewicz bardzo martwi się o losy swojego kraju.
03.12.2020
Numer 25.2020