Tysiące Hindusów i Nepalczyków przybywa co roku do Portugalii, aby zbierać owoce. Nagrodą za ciężką pracę na plantacjach ma być europejski paszport.
Rozklekotany autobus zatrzymuje się na przystanku w mieście Odemira. Wysiada z niego śniady mężczyzna z czarną bródką. Sudźan Khanal rozgląda się po dworcu autobusowym, gdzie kręcą się dziesiątki pasażerów w turbanach. Nie dostrzega chyba nikogo znajomego, bo po chwili samotnie zmierza do pobliskiego baru, by poczekać na swój kurs. Przysiada się do trzech indyjskich muzułmanów. Nie udaje mu się jednak nić zamówić, bo przed bar podjeżdża mikrobus. Kierowca macha do niego, więc przybysz zrywa się od stolika.
11.02.2021
Numer 4.2021