Żołnierze w okopach i mieszkańcy Donbasu, żyjący w cieniu coraz większego zagrożenia ze strony rosyjskiej armii, opowiadają o kosztach długiego, nierozwiązanego konfliktu.
Dla Miszy Nowickiego pytanie, czy Rosja dokona napaści na Ukrainę, nie jest teoretyczne. Wróg znajduje się zaledwie 50 metrów od niego za betonową płytą. Od czasu do czasu ponad rachitycznymi drzewami i krzakami porastającymi skutą zimą ziemię niczyją docierają do nas dziwaczne echa rozmów po rosyjsku. – Tam, gdzie odpalają sobie piecyki, widać unoszący się dym – mówi Nowicki, porucznik armii ukraińskiej. Jesteśmy de facto na wschodnim froncie Europy w walce z Rosją. – Każdego dnia do nas strzelają – dodaje.
31.12.2021
Numer 01.2022