Wrażenia z portowej Odessy, jak cały kraj podzielonej na Wschód i Zachód. Reportaż opublikowany tuż przed wybuchem wojny.
Gdy tylko opuszczamy port w Odessie, morze staje się niespokojne. Mijając okręty marynarki wojennej, ukraińska łódź patrolowa z dziesięcioosobową załogą wyrusza na Morze Czarne. – Jeśli Ruscy się tu pojawią, czeka ich niespodzianka – zapewnia Arsienij, kapitan, krymski Tatar. Nie chce podać nazwiska, obawia się represji. Jego matka i brat mieszkają wciąż na Krymie, pozostali tam po 2014 roku, kiedy Rosja zajęła Półwysep Krymski.
Przez milionową metropolię, jaką jest Odessa, przechodzi znaczna część ukraińskiego eksportu.
11.03.2022
Numer 06.2022