Ta wojna nie zatrzyma się na Ukrainie – ostrzega pisarz Andriej Kurkow.
Gdzie obecnie się pan znajduje?
Andriej Kurkow: W zachodniej częsci Ukrainy, w Karpatach.
Kiedy wspólnie z żoną postanowiliście opuścić Kijów?
Drugiego dnia wojny. Chcieliśmy przenieść się do naszego domku na wsi, nawet na krótko tam się zatrzymaliśmy. Potem uznaliśmy, że jest zbyt niebezpiecznie, bo armia rosyjska przysuwa się coraz bliżej. Więc ruszyliśmy dalej i dojechaliśmy do Lwowa. Nasze dzieci spędzały tu długi weekend.
08.04.2022
Numer 08.2022