Ta wojna nie zatrzyma się na Ukrainie – ostrzega pisarz Andriej Kurkow.
Photoshot/Reporter
Andriej Kurkow (ur. w 1961 r. rosyjskojęzyczny pisarz ukraiński. Studiował języki obce, był dziennikarzem, a podczas służby wojskowej – strażnikiem więziennym. W Polsce ukazały się jego powieści „Kryptonim Pingwin”, „Dobry anioł śmierci”, „Prawo ślimaka”, „Ostatnia miłość prezydenta”. „Jimi Hendrix we Lwowie”, a także „Dziennik ukraiński”.
Gdzie obecnie się pan znajduje?
Andriej Kurkow: W zachodniej częsci Ukrainy, w Karpatach.
Kiedy wspólnie z żoną postanowiliście opuścić Kijów?
Drugiego dnia wojny. Chcieliśmy przenieść się do naszego domku na wsi, nawet na krótko tam się zatrzymaliśmy. Potem uznaliśmy, że jest zbyt niebezpiecznie, bo armia rosyjska przysuwa się coraz bliżej. Więc ruszyliśmy dalej i dojechaliśmy do Lwowa. Nasze dzieci spędzały tu długi weekend.
08.04.2022
Numer 08.2022