Na pierwszy rzut oka obrazy Marii Prymaczenko wydają się radosnymi scenkami z życia wsi. Jednak kryje się w nich zapis bestialstwa, jakiego wobec Ukraińców dopuścił się Stalin. Dziś ta sztuka znów staje się ważnym symbolem.
W 1937 roku na wystawie światowej w Paryżu stanęły naprzeciw siebie dwa ogromne pawilony. W budynku zwieńczonym nazistowskim symbolem orła prezentowały się hitlerowskie Niemcy, w drugim, ozdobionym trzymającymi się za ręce postaciami robotnika i kołchoźnicy – stalinowski Związek Radziecki. Ta symboliczna konfrontacja zbiegła się w czasie z walką na śmierć i życie, jaką oba reżimy toczyły właśnie w Hiszpanii. Mimo wojennych okoliczności, w pawilonie sowieckim – pośród wszechobecnych wykwitów socrealizmu – można było zobaczyć rysunki przedstawiające baśniowe stwory oraz kwiaty, przesycone wiejską surowością i magią.
22.04.2022
Numer 09.2022