Uciekli przed nazistami do Wielkiej Brytanii. Nie spodziewali się, że właśnie tam pewnego ranka do ich drzwi zastuka policja...
Hilde Marchand, reporterka „Daily Express”, usłyszała tę historię od marynarza. Początkowo w nią nie uwierzyła. Twierdził, że dwa dni wcześniej znalazł się na statku pełnym Brytyjczyków, mającym płynąć do Anglii, i obserwował niebo nad zatoką w Rotterdamie, na którym nagle pojawiło się mnóstwo spadochronów. Były to niemieckie żołnierki, nie w mundurach, lecz w bluzkach i spódnicach. Każda miała pistolet maszynowy. Inny świadek twierdził, że kiedy lądowały, mężczyźni i kobiety pracujący jako służba i sprzątacze wyszli z piwnic i pomieszczeń na tyłach w niemieckich mundurach.
06.05.2022
Numer 10.2022