Kobieta znana wszystkim jako Natalia Kliczko usiadła na sofie w swojej willi w Hamburgu-Othmarschen, w salonie, który wygląda tak schludnie, jak w katalogu mebli, i wyjaśnia, dlaczego chce rozpocząć nowe życie bez nazwiska Kliczko. Jest poniedziałkowy poranek pod koniec września, wojna na Ukrainie właśnie weszła w 31 tydzień. Kobieta skrzyżowała nogi, wygląda absolutnie nieskazitelnie. Poza, makijaż, fryzura. Zaparzyła kawę, otworzyła pudełko pralinek. – Postanowiłam powrócić do panieńskiego nazwiska, którego nikt właściwie nie zna: Jegorowa – mówi.