Nie dość, że jest cennym łupem kłusowników, to jeszcze – podobno – zaraził nas koronawirusem. W czasach epidemii kozłem ofiarnym stał się... łuskowiec.
Łuskowce nie są może tak rozpoznawalne i zapewne nie budzą powszechnej sympatii, jak wiele innych gatunków dzikich ssaków. Mają jednak swoich zagorzałych „wielbicieli”. Te zwierzęta o ciałach pokrytych rogowymi łuskami, występujące w Afryce i Azji Południowo-Wschodniej, są ulubionym celem kłusowników. W wielu krajach mięso łuskowców uchodzi za kulinarny rarytas. Cena potrawy zaserwowanej przez chińskiego mistrza patelni może przekraczać tysiąc dolarów. A sproszkowane łuski wykorzystuje się w tradycyjnej medycynie, m.
12.03.2020
Numer 6.2020