Władze Pekinu wprowadziły „środki nadzwyczajne”. Po prawie dwóch miesiącach bez żadnego nowego przypadku COVID-19, na jednym ze stołecznych targów pojawiło się ognisko choroby.
W chińskiej stolicy powtarza się scenariusz z Wuhan, chociaż tym razem reakcja władz jest szybsza i znacznie bardziej zdecydowana. Po 55 dniach bez żadnego przypadku COVID-19, którego nie dałoby się powiązać z osobą przyjeżdżającą zza granicy, w ciągu czterech dni odnotowano w Pekinie 79 miejscowych zakażeń. Wszystkie miały związek z targiem hurtowym Xinfadi, gdzie duża część chińskiej stolicy zaopatruje się w świeże owoce, warzywa, mięso i ryby. Wirus z targu rozprzestrzenił się już do sąsiednich prowincji Liaoning i Hebei – w sumie zaraziło się tam pięć osób, a wszystkie spotykały się z chorymi z Pekinu.
18.06.2020
Numer 13.2020