Po roku noszenia maseczek niektórzy ludzie nie chcą już ich zdejmować.
Francesca, 46-letnia wykładowczyni, od trzech tygodni jest w pełni zaszczepiona, ale nie zamierza się tak szybko rozstawać z maseczką, którą nazywa rodzajem swojej „czapki niewidki”. – Nie wiem, może chodzi o to, że jestem z Nowego Jorku, a może o to, że zawsze czuję presję, żeby pokazywać się światu od najlepszej strony, ale odczuwałam ogromną ulgę, mając pewne wrażenie anonimowości – mówi. – Czułam się, jakby otaczało mnie pole siłowe z hasłem: „Nie podglądać”.
31.05.2021
Numer 12.2021