Co zabiło potężnych Medyceuszy? Choroby genetyczne i arszenik, który podawali sobie w nadmiarze – wynika z najświeższych badań DNA szczątków książąt Florencji.
materiały prasowe
Jan Gaston pod koniec życia nie opuszczał sypialni. Jedyną pociechą przynosili mu chłopcy trudniący się prostytucją.
Ród, któremu Florencja zawdzięcza świetność, składał się z godnych pożałowania postaci, cierpiących na gruźlicę kości, żylaki i puchlinę wodną. Mecenasi artystów (Michała Anioła i Botticellego) oraz naukowców (Leonarda da Vinci i Galileusza) zmagali się z kiłą, kamieniami żółciowymi, łuszczycą, depresjami, zwyrodnieniem stawów i krzywicą. Medyceusze, którzy w XV i XVI w. decydowali o losach miasta, ufundowali epokowe budowle, takie jak bazylika św.
26.04.2013
Numer 16/ 2013