„Pieśń lodu i ognia”, zekranizowana jako serial fantasy „Gra o tron”, przyciąga miliony widzów na świecie. Autor sagi George R.R. Martin jest przytłoczony uwielbieniem fanów, a także ich nienawiścią, gdy nie nadąża z pisaniem kolejnych części. Dostaje obelżywe listy: „Panie Martin! Wyciągnij pan z tyłka maszynę do pisania i zabieraj się do roboty!”.
Gdyby mógł pan żyć w świecie pańskiej sagi, którą postacią chciałby pan być najbardziej?
George R.R. Martin: Jestem niepodważalnie wytworem Stanów Zjednoczonych XXI wieku. Lubię tacos z serem i colę z lodem. W fantazyjnym Westeros ktoś taki jak ja nie przeżyłby długo. Jednak najchętniej spoglądam na wszystko oczyma Tyriona Lannistera, jednego z moich bohaterów, który jest zabawny i przebiegły, choć z powodu swojej karłowatości nie ma łatwo.
19.12.2014
Numer 26.2014