We Włoszech lat 20. XX wieku odkrył miłość i nieskończoność. Historia artysty M.C. Eschera.
Dumne Atrani wznosi się bezpośrednio ponad morzem, nad wybrzeżem Amalfi – miasto niczym wykute z kamienia. Po dziś dzień odwiedzający muszą pokonać wiele stopni i schodków, chcąc znaleźć drogę w plątaninie wąskich uliczek. A można to zrobić jedynie na piechotę, bo nawet najmniejsza gmina we Włoszech odsuwa od swoich domów eleganckim łukiem ruch samochodowy. W ciągu ostatnich stuleci Atrani właściwie się nie zmieniło. Wygląda praktycznie tak samo jak wtedy, gdy przebywał tu artysta Maurits Cornelis Escher, a było to w latach 20.
24.05.2019
Numer 11.2019