– Od dawna pan maluje? – Będzie z sześć „Rockych” temu, jak zacząłem...
Zarobił pan miliony dolarów jako aktor i scenarzysta. Ale twierdzi pan, że prawdziwą pasją zawsze było dla pana malarstwo. Dlaczego?
Sylvester Stallone: Malowanie zachwyca mnie najbardziej, bo człowiek zdany jest wyłącznie na samego siebie. W przypadku filmów jest zupełnie inaczej. Na to czasem potrzeba i dwóch lat pracy, i nawet pięciuset ludzi, na których wizję człowiek musi się zdać.
A przy pisaniu?
Pisanie to prawdziwa zmora, prowadzi wprost do szaleństwa.
14.01.2022
Numer 02.2022