Od dawna żyjemy w epoce paparazzich, a mimo to opinia publiczna wciąż nie ma pojęcia, jak wygląda rzeczywistość wykonywania zdjęć celebrytów. Wielu ludzi żyje w przeświadczeniu, że fotografowie krążą po klubach i nagle, zupełnym przypadkiem, natykają się na gwiazdy reality TV w pełnym makijażu albo muzyków, którzy bardzo powoli podchodzą do swoich samochodów przed pięciogwiazdkowymi hotelami, czy też na aktorów seriali telewizyjnych, którzy akurat baraszkują w morskich falach w Dubaju. Oto czego czytelnicy kolorowych magazynów nie zobaczą: paparazzich, którzy jadą na wakacje z celebrytami; agentów, którzy mają w telefonie numery do paparazzich na liście szybkich kontaktów, i podpatrywaczy, którzy oddają połowę zarobków osobom fotografowanym.