Ubogie kobiety z Nigru masowo wyruszają na żebry do Algierii. Nie wszystkim jednak udaje się bezpiecznie przebyć Saharę.
W Raganie na południu Nigru panuje nieznośny upał. Gruba pościel jest ostatnią rzeczą, jaka mogłaby przydać się mieszkańcom tej afrykańskiej wioski. Mimo to siwobrody Laouali nie zamierza pozbywać się zgniłozielonej kołdry rozerwanej na szwie. Płachta materiału wypchanego wełną jest jedyną pamiątką po córce. – Wiedziałem, że Safaraou dużo ryzykuje, ale cóż można było zrobić. Niech się dzieje wola nieba… – wzdycha zasmucony starzec w rozmowie z dziennikarką francuskiego tygodnika „Le Point”.
29.12.2016
Numer „Świat i ludzie 2017”